Informacja o RODO

---> Czytaj więcej…

Zgadzam się

Drzwi Gnieźnieńskie

Katedra gnieźnieńska była miejscem koronacji pięciu królów Polski, a od 1418 r. do 1992 arcybiskupom gnieźnieńskim przysługiwała godność Prymasa Polski. Przywilej ten powrócił do Gniezna w roku 2009.

Katedra jest obecnie budowlą gotycką, trójnawową z ambitem, otoczoną wieńcem kaplic.

Ozdobą budowli są dwie potężne wieże nakryte barokowymi hełmami. Przy wieży południowej znajduje się dawniejsze główne wejście, w którym eksponowane są sławne Drzwi Gnieźnieńskie, jeden z ważniejszych zabytków plastyki romańskiej w Europie.

Wykonane są one z brązu, a pochodzą z 2 połowy XII wieku. Dwuskrzydłowe, wymiary skrzydła lewego 328x84, skrzydła prawego 323x83. Grubość obu skrzydeł od 1,5 do 2,5 cm. Odlane zostały techniką na wosk tracony. Stop składa się z miedzi, cyny oraz niewielkich ilości ołowiu. Lewe skrzydło odlano w całości, prawe zestawiono metodą lutowania z 24 osobno odlanych części. Kołatki zostały przylutowane. Na lewym skrzydle widnieje kryptogram (Petrus?) i nieczytelna dalsza część napisu; na obramowaniu zewnętrznym lewego skrzydła napis, który hipotetycznie odczytano jako: ME FECIT ME ... PETRVS lub BOVO LATINVS lub LVITINIVS ME FE[ci]T. Przednia strona każdego skrzydła podzielona została na dziewięć prostokątnych kwater, oddzielonych od siebie wąską, płaską listwą. Ciąg ułożonych pionowo kwater każdego skrzydła ujęty jest w szeroką bordiurę. Obrzeża skrzydeł zamykają profilowane listwy.

W 18 kwaterach Drzwi ukazane są płaskorzeźbione sceny z życia św. Wojciecha. W świetle badań wcześniejszych, Drzwi miały powstać w 1 połowie XII w. w kręgu Bolesława Krzywoustego. Obecnie nikt nie poddaje w wątpliwość, że dzieło odlane zostało w 2 połowie XII wieku. Zleceniodawcy upatruje się zarówno w osobie ówczesnego księcia - seniora Mieszka Starego, jak i arcybiskupa gnieźnieńskiego. Mógł to być arcybiskup Zdzisław lub jego następca, Bogumił.

Cykl rozpoczyna się w dolnej kwaterze lewego skrzydła, kończy zaś w dolnej prawego i obejmuje:
 
 
Scena I osnuta jest wokół narodzin Wojciecha. Rozdzielona na dwa pola, ukazuję matkę nowo narodzonego oraz jego samego, obmywanego przez położne w naczyniu o kształcie chrzcielnicy.
   
 
Scena II ukazuje złożenie chorego dziecka na ołtarzu. Epizod ten opisany w najstarszych żywotach, był następstwem nagłej choroby nowonarodzonego. Zrozpaczeni rodzice, nie widząc poprawy, przeznaczając go, niby na ofiarę, do stanu duchownego. W świątyni dziecko w cudowny sposób odzyskało zdrowie i właśnie ten moment uzdrowienia przedstawia relief. Gdy Wojciech osiągnął wiek chłopięcy, posłany został do szkoły w Magdeburgu. 
   
 
Scena III ukazuje przybycie rodziny Sławnikowiców do Magdeburga i oddanie Wojciecha na naukę do tutejszej szkoły katedralnej.
 
 
W scenie IV Wojciech, w wieku młodzieńczym zatopiony jest w żarliwej modlitwie przed budynkiem świątynnym w kształcie rotundy. Biorąc pod uwagę wskazówki w legendach literackich, badacze rozważali dwie możliwości. Według pierwszej z nich, modlitwa ta odbyła się w Pradze i była reakcją na wieść o śmierci biskupa Dytmara. W świetle drugiej propozycji rzecz dzieje się w Magdeburgu i odnosi się do jednej z samotnych modlitw, na które Wojciech wymykał się do kościołów podczas przerw w zajęciach.
 
 
Scena V to wyniesienie Wojciecha na tron biskupi. Cesarz Otton II nadaje mu tę godność przez wręczenie pastorału. Ceremonia odbyła się w szesnaście miesięcy po wspomnianej elekcji i daleko od Pragi: w Weronie, dokąd Wojciech specjalnie się udał.
 
 
Wyborowi Wojciecha na biskupa towarzyszyło cudowne wydarzenie, w którym objawiła się jego nadprzyrodzona moc: "potężny diabeł" opuścił opętanego człowieka, który znajdował się w pobliżu tronu biskupa w katedrze praskiej. Otóż Drzwi Gnieźnieńskie, wbrew zgodnym relacjom pisanym, ukazują to zdarzenie w kwaterze VI, po scenie w Weronie. Aktu wyzwolenia dokonuje sam Wojciech stojąc osobiście przed opętanym.
  
 
W scenie VII, podczas snu, ukazał się Wojciechowi Chrystus i upomniał go, że toleruje handel chrześcijańskimi niewolnikami przez Żydów.
 
 
Następstwem powyższego wydarzenia jest scena VIII, w której św. Wojciech sam upomina księcia czeskiego Bolesława II, za którego zgodą najwidoczniej dokonywał się handel niewolnikami.
      
 
Scena IX przenosi widza do okresu drugiego pobytu św. Wojciecha w klasztorze na Awentynie, już po powtórnym opuszczeniu Pragi. Ukazuje ono wydarzenie, w którym po raz drugi objawiła się cudotwórcza moc św. Wojciecha. Upuszczone na ziemie gliniane naczynie, w którym święty przynosił współbraciom wodę lub wino nie rozbiło się. Św. Wojciech, w habicie mnicha demonstruje przed zdumionymi konfratrami ten niezwykły stan rzeczy.
 
 
W scenie X święty przybywa do Prus łodzią, w towarzystwie dwóch duchownych: Gaudentego - swojego brata, i benedyktyna Boguszy. Na brzegu wita przybyłych grupa Prusów.
   
 
Scena XI, mająca tylko niewielkie oparcie w znanych przekazach literackich, ukazuje pierwsze owoce ewangelizacji: chrzest Prusów.  
 
 
W scenie XII św. Wojciech głosi kazanie.
 
 
W scenie XIII św. Wojciech odprawia ostatnią mszę świętą przed ofiarą, jaką złoży ze swego życia.
   
 
Scena XIV to męczeńska śmierć Wojciecha.
 
 
Scena XV ukazuje wystawienie zwłok świętego: odcięta głowa wbita jest na pal, obok na marach spoczywa owinięte w całun ciało.
  
 
Scena XVI to wykupienie zwłok Wojciecha przez Bolesława Chrobrego. Jednakże obecność samego Bolesława nie ma prawie żadnego oparcia w pisanych legendach.
   
 
Scena XVII pokazuje przeniesienie ciała św. Wojciecha z Prus do Gniezna.
   
 
Cykl zamyka scena XVIII pokazująca złożenie do grobu ciała świętego. Z lewej strony ukazany jest Bolesław, którego postawa, z pochyloną, wspartą na ręce głową, wyraża żal po śmierci św. Wojciecha.
 
źródło www.gniezno.eu

Galeria zdjęć

/